J
Jęczy jeż jabłuszko niosąc
jednak nie chce jeszcze spocząć
na jesiennym płaszczu z liści
z drzew zrzuconym oczywiście
czas to dla małego jeża
nieść owoce do spichlerza
bo owoce różne z drzewa
lecą gdy wietrzyk powiewa
pokrywają barwnym płaszczem
trawy, drogi, leśne chaszcze
A Ty nim zliczę do czterech
napisz proszę J literę
jeszcze policz, (dla jeżyków)
ile J tu jest, w wierszyku?
autor: Artur Włodarczyk